W dwóch salach centralnym elementem były stery kierunku od samolotów: Morane MS406-C1 i Caudron-Renault CR714-C1.

Modele w skali 1/32 były wykonane na wysokim poziomie.

Curtiss Hawk H75-C1 lieutenant-colonela Marcela Haegelena z szachownicą namalowaną odręcznie na stateczniku
- pamiątką po wspólnym lataniu z Polakami

Bloch MB-152C1 kpr. pchor. Michała Brzezowskiego

Morane-Saulnier MS406-C1 por. Kazimierza Bursztyna

Caudron-Renault CR714-C1 ppor. Bolesława Gładycha

Dewoitine D520-C1 adjudanta Andre Carriera

Guciowi modele również bardzo się podobały.

Gucio przy sylwetce MS406-C1 plut. Antoniego Bedy w skali 1:1

Gucio w symulatorze lotu

Kabina była bardzo dziwna (drążek sterczący w stronę brzucha pilota), ale Gucio bawił się świetnie.

Efektem było kilka katastrof i jeden zniszczony dom.

Po obejrzeniu samolotów zwiedziliśmy też m.in. wystawę wynalazków i eksperymentów pt. "Nauki dawne i niedawne".

Przy wyjściu z Muzeum natknęliśmy się na strażaków, walczących z... telefonem komórkowym.
Mam nadzieję, że w walce z pożarami są skuteczniejsi. ;-)