W ostatnim tygodniu wakacji pojechałem do Słowenii ze szkołą Pat Paragliding. Bazowaliśmy pod Lijakiem, ale raz wybraliśmy się do Tolmina. Było 5 dni lotnych, wykonałem 6 lotów w czasie ponad 4 godzin, poprawiając dwa swoje górskie rekordy życiowe: przewyższenia i dystansu.
![](zdjecia/1452.jpg)
Lijak widziany z kempingu
![](zdjecia/1453.jpg)
Startowisko na Lijaku
![](zdjecia/1454.jpg)
Już pierwszego dnia, po przejechaniu nocą 1000 km, pojawiliśmy się na startowisku...
![](zdjecia/1455.jpg)
...niestety, skończyło się na parawaitingu - wiatr był zbyt mocny.
![](zdjecia/1456.jpg)
Wieczorne chmury nad Kamp Lijak
![](zdjecia/1457.jpg)
Drugi dzień był piękny, ale kierunek wiatru nie pozwalał latać.
![](zdjecia/1458.jpg)
Wybraliśmy się więc do Sistiany nad Zatoka Triesteńską.
![](zdjecia/1459.jpg)
![](zdjecia/1460.jpg)
![](zdjecia/1461.jpg)
Trzeciego dnia udało się w końcu polatać. Wylatałem godzinę w okolicy startowska.
![](zdjecia/1462.jpg)
Widok w stronę Ajdovsciny
![](zdjecia/1463.jpg)
Kamp Lijak z przylegającym do niego lądowiskiem
![](zdjecia/1465.jpg)
Przed lądowaniem zakrążyłem nad kempingiem...
![](zdjecia/1466.jpg)
...robiąc zdjęcia.
![](zdjecia/1464.jpg)
Podejście do lądowania na klapach
![](zdjecia/1467.jpg)
![](zdjecia/1468.jpg)
Pat ląduje, ja schodzę z lądowiska.
![](zdjecia/1469.jpg)
Pod koniec dnia pojawiły się liczne cirrusy i cirrostratusy.
![](zdjecia/1470.jpg)
Czwarty dzień przyniósł pierwszy przelot - 15 km do Ajdovsciny.
![](zdjecia/1471.jpg)
Widok na Ajdovscinę i pasmo Kovka. Na dole widoczny Wojtek,
którego lądowanie na akacji zapewniło nam darmowe piwo po lotach ;-)
![](zdjecia/1472.jpg)
Pasmo Kovka nad Ajdovsciną - drugi etap lotu "na anteny".
![](zdjecia/1473.jpg)
![](zdjecia/1474.jpg)
Pierwszy koło lotniska aeroklubu lądował Frygacz, po nim ja i Kot.
![](zdjecia/1475.jpg)
W składaniu skrzydła przeszkadzała mi modliszka.
![](zdjecia/1476.jpg)
Chmury nad Lijakiem podczas powrotu na kemping
![](zdjecia/1477.jpg)
Piąty dzień był najbardziej udany - doleciałem do "anten" i wróciłem na lądowisko oficjalne między Vipavą a Ajdovsciną.
![](zdjecia/1478.jpg)
Podejście do lądowania znad Vipavy.
![](zdjecia/1479.jpg)
Widok znad Vipavy w stronę "anten"
![](zdjecia/1480.jpg)
Lądowisko
![](zdjecia/1481.jpg)
Na lądowisku
![](zdjecia/1482.jpg)
Przedostatni dzień nie zapowiadał sukcesów na Lijaku, więc przemieściliśmy się do Tolmina.
![](zdjecia/1483.jpg)
Niestety, skończyło się zlotami z Kobali.
![](zdjecia/1484.jpg)
Na starcie trzeba było się spieszyć, bo warunki się pogarszały.
![](zdjecia/1485.jpg)
Znad Kobaridu nadciągał deszcz
![](zdjecia/1486.jpg)
Tuż po starcie - widok na Socę. Chwilę potem zaczęło kropić.
![](zdjecia/1487.jpg)
Większość lotu miałem w deszczu. Zleciało tylko 5 z nas, reszta się zwinęła.
![](zdjecia/1488.jpg)
Po powrocie na Lijak postanowiliśmy wykonać kolejne zloty, żeby wysuszyć sprzęt.
![](zdjecia/1489.jpg)
Na startowisku spotkaliśmy bardzo młodego paralotniarza.
![](zdjecia/1490.jpg)
![](zdjecia/1491.jpg)
![](zdjecia/1492.jpg)
Ostatni dzień zaczęliśmy od obserwowania zawodów paralotniowych na Lijaku.
![](zdjecia/1493.jpg)
Na koniec - znowu zlot. Tym razem dało się polatać dłużej, ale popełniłem błąd w szukaniu noszenia i "wtopiłem".
![](zdjecia/1494.jpg)
Ostatnie lądowanie