We wrocławskim ZOO byliśmy całkiem niedawno, ale ostatnio urodziły się tam rysie i wilki. Poszliśmy więc je obejrzeć. Okazało się jednak, że to nie one były największymi atrakcjami tego dnia.
Tym razem lwy były dobrze widoczne.
Skoczek egipski przy drugim śniadaniu
Na wybiegu rysi widać było tylko dumnego Tatę-Rysia.
Gucio w małpim gaju
Odcinek z "łapkami" był bardzo trudny, ale Gucio dał sobie radę.
Koniec trasy. Gucio zrobił trzy okrążenia.
Kasia i wilk
Młody wilczek
Kotik, czyli uchatka
Kasia i ciekawski kotik
Karmienie kóz w "dziecińcu"
Tym razem Kasia też się odważyła.
Na karuzeli
Na koniec wyprawy - odświeżająca kąpiel na Pergoli