To miało być wejście z Mucznego (720 m npm) tylko na Bukowe Berdo (1312 m npm), bo wydłużenie trasy aż do Tarnicy (1346 m npm) i powrót uznaliśmy za zbyt męczące dla dzieci - ponad 16 km trasy, w tym ok. 900 m podejść). Jednak na Berdzie postanowiliśmy się rozdzielić - ja i Gucio wróciliśmy do Mucznego po samochód, a reszta ekipy ruszyła dalej na Krzemień i Tarnicę, po czym zeszła do Wołosatego. Tam się spotkaliśmy. Wracając z Robertem i Bartkiem do Mucznego po ich samochód, spotkaliśmy dzikie żubry.

Do rodzinki ze Szczecina dołączyła mama - Irena, więc byliśmy już w komplecie.


Bukowe Berdo









Widok z Bukowego Berda na oddalającą się ekipę, zdobywającą Tarnicę.

Podejście na Krzemień, widziane z Bukowego Berda

Widok z Wołosatego na Tarnicę - czekamy na Roberta i Bartka, którzy wyprzedzili schodzące dziewczyny.

Spotkanie z żubrami na drodze do Mucznego






Gucio i ja sami na Bukowym Berdzie



Maja i Kasia w drodze na Tarnicę

Tarnica - najwyższy szczyt Bieszczad

