Pierwszą część urlopu spędziliśmy w okolicach Gdyni. Pogoda nie pozwalała na kąpiele w morzu, ale za to zwiedziliśmy wiele okolicznych atrakcji turystycznych.
Pierwszą atrakcją był przelot samolotem z Wrocławia do Gdańska.
Pierwsze spojrzenie na port w Gdyni
ORP Błyskawica
Oglądamy bomby głębinowe.
Spotkanie z prawdziwym marynarzem
Wystawa modelarska na Darze Pomorza
Załoganci
Gucio wybija pamiątkową monetę.
Na kotwicy Daru Pomorza
Widok z końca nabrzeża
Lew przy Fontannie Czterech Kwartałów w Gdańsku
Sołdek - pierwszy powojenny polski statek
W żurawiu gdańskim
Rozbitkowie w Ośrodku Kultury Morskiej w Gdańsku
Rękaw ewakuacyjny
Kapitan Gucio i piratka Kasia
Badanie wraku w batyskafie
Gucio ładował kontenery aż do wywrócenia statku.
Zabawa w porcie
Skansen parowozów w Kościerzynie
Gucio wąskotorowy
TKt48
Przekrój TKt48
Na koniec wycieczki do Kościerzyny trochę zmokliśmy.
Fokarium na Helu
Latarnia morska na Helu
Wstęp do latarni od lat 4, więc weszliśmy tylko z Guciem.
Powrót statkiem do Gdyni
Ciemne chmury nad Gdynią
"Bar Pomorza", w którym trzy dni wcześniej jedliśmy rybkę
Nasz statek w Gdyni
Muzeum Marynarki Wojennej z nieznanych przyczyn było zamknięte.
Pluskanie się w morzu i karmienie ptaków
Na plaży w Gdyni
Zabawy na lotnisku im. Lecha Wałęsy w Gdańsku
Nasz samolot - ATR-72, ten sam, którym przylecieliśmy do Gdańska
Przed lotem powrotnym do Wrocławia.
Tydzień potem upadła linia lotnicza OLT, która nas wiozła, a wypożyczony przez nią samolot wrócił do Hiszpanii.